Autorka książki „Kronika Boernerowa” Lowisa Lermer na 90-lecie Boernerowa:
Po opublikowaniu „Kroniki Boernerowa” odezwali się do mnie dawni mieszkańcy którzy dostarczyli nowych informacji o historii osiedla, dotyczących zwłaszcza okresu wojny i okupacji i pierwszych lat powojennych czyli tego najbardziej tajemniczego i nieznanego. Pojawiły się też nowe opracowania historyczne. Dzięki temu mogłam napisać niniejsze „Uzupełnienia”.
Czasy II Rzeczypospolitej 1919-1939
W 1937 roku w domu gen. Michała Tokarzewskiego – Karaszewicza, (ul. Telefoniczna 18), który znany był m. in. z zainteresowań teozoficznych, (nazywano go nawet „Wielkim Mistrzem” polskich teozofów), zamieszkał Ayaz Khan, wysłannik drugiego kalifa Mirzy Basheera – ud – Mahmooda Ahmada, przywódcy światowej społeczności muzułmańskiej, następcy Mirzy Ghulama Ahmada. Przyjazd wysłannika kalifa do Warszawy miał związek z planowaną budową w stolicy meczetu, z inspiracji muftiego RP dr. Jakuba Szynkiewicza, głowy Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce. Meczet miał być zbudowany na Ochocie, w pobliżu ul. Krzyckiego. (1)
- Jerzy Kasprzycki: „Przy ulicy Mekki i Medyny”, [w:] „Życie Warszawy”, R.1984, nr. 36, z 11-12 lutego]
Wojna i okupacja 1939-1945.
Pierwsza bomba burząca, jaka została zrzucona 1 września na Boernerowo, przez Luftwaffe, eksplodowała w ogrodzie przy ul. POW 22 (obecnie M. Sobczaka).
W obronie Boernerowa, we Wrześniu 1939, uczestniczyli też ochotnicy z Robotniczych Batalionów Obrony Warszawy z Baonu IV. Wykonywali oni prace pomocnicze, m. in. ustawiali zasieki z drutu kolczastego, kopali rowy przeciwczołgowe, minowali przedpole. (2)
- Jan Garwacki:” Byłem ochotnikiem batalionów „ ,[w:] „Stolica”, R. 1977, nr. z 4 września.
Podczas walk we Wrześniu 1939 roku obok kaplicy boernerowskiej, w której urządzono lazaret, grzebano poległych żołnierzy, głównie 7 i 8 kompanii 3 batalionu 26 pułku piechoty 5 Dywizji „Dzieci Lwowskich”, broniących Niemcom dostępu do Warszawy od zachodu. Wzdłuż drogi leśnej (obecnie ul. T. Kutrzeby) powstał spory cmentarzyk, który przetrwał do lat 70 – tych. Podczas budowy murowanego kościoła, w miejsce drewnianej kaplicy, cmentarz stał się zapleczem budowy, a większość nagrobków uległa zniszczeniu. Po zakończeniu budowy, teren, na którym był cmentarz splantowano. Pozostały jedynie nieliczne nagrobki, tuż przy bramie wjazdowej. Na w/w cmentarzyku chowano też w czasie okupacji cywilnych mieszkańców osiedla, m. in. znalazł tam miejsce wiecznego spoczynku ok.11 letni chłopiec, sierota, uciekinier z Warszawy, który został śmiertelnie postrzelony przez kolegę, podczas zabawy bronią. W czasie walk wrześniowych chowano też poległych żołnierzy 7 kompanii, którzy walczyli pod dow. por. Stanisława Maciejaka w okopach tuż za figurką Matki Boskiej z Dzieciątkiem, w lesie, w pobliżu okopów. Po wojnie ekshumowano ich ciała i przeniesiono na cmentarz wojenny do Babic. (4)
- Informacja pochodzi od Bogusława Boguszewskiego.
Po kapitulacji Niemcy pochowali za kaplicą, od strony zach. ,kilkunastu żołnierzy Wehrmachtu. Na ich szczątki natrafiono podczas budowy plebanii w 1980 roku. Zostały przeniesione przez żołnierzy pracujących przy budowie, do wspólnego grobu, tuż obok bramy wjazdowej i oznaczone jako NN. (4)
- Informacja pochodzi od Bogusława Boguszewskiego, potwierdzona została też przez Jerzego Bednarskiego.
W czasie kampanii wrześniowej zginęły też na Boernerowie liczne konie wojskowe. Zostały pochowane przy Szosie Warszawskiej, w kierunku Wawrzyszewa, tuż za osiedlem. Szczątki konia odkryto też, kilka lat po wojnie, na posesji przy Świerczewskiego 61 (dawna ul. Legionów, obecnie Ebro). (Wg informacji Elżbiety Ptaszyńskiej).
Tuż po kapitulacji Warszawy, w domu inż. Władysława Graffa, przy ul. Parkowej 1, zjawił się ranny syn gen. Tadeusza Kossakowskiego, Andrzej, a z początkiem października 1944 roku dotarła tu jego matka Janina Kossakowska, łączniczka AK, szkolna koleżanka Maryli Graffowej, której udało się uciec z obozu w Pruszkowie. W 1946 roku, po powrocie z Londynu zamieszkał tu także, na krótko, gen. Tadeusz Kossakowski. Kossakowscy mieszkali u Graffów do 1946 roku, skąd przenieśli się do Milanówka.
(6)Artur Ossowski: „ Tadeusz Kossakowski 1888-1965. Od piechura do czołgisty”.-Warszawa, Wydawnictwo TRIO, 2002, s. 198-9, 294-5 ,312
We wrześniu 1939 roku w domu gen. Michała Tokarzewskiego – Karaszewicza przy ul. Telefonicznej 18 mieszkali krótko Korybut – Daszkiewiczowie. Maria była komendantką Chorągwi Wołyńskiej Organizacji Harcerskiej, kierowała Wydziałem Zagranicznym Głównej Kwatery Harcerek. Robert był także Harcmistrzem, długoletnim kierownikiem Wydziału Zagranicznego Głównej Kwatery ZHP. Po wybuchu wojny przenieśli się do Lublina, gdzie włączyli się czynnie do konspiracji.(Inf. z nekrologów, przekazane przez B. Boguszewskiego).
W czasie okupacji na terenie posesji przy ul. Telefonicznej 18 zginął żołnierz. Pochowano go w ogrodzie. Po 1945 roku ciało ekshumowano. (6)
(6 )Informacja pochodzi od Jerzego Bednarskiego.
Niewykończone bloki, przy Szosie Fortecznej (dzisiejsza ul. Radiowa), wybudowane wiosną 1939 roku, dla kadry 1 Zmotoryzowanego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej, służyły Niemcom jako miejsce do wysadzania niewypałów. (7)
(7 )Informację przekazał Bogusław Boguszewski.
Por. Zygmunt Kinel (zam. przed wojną na Boernerowie przy ul. Warszawskiej 38), we Wrześniu 1939 walczył w 151 eskadrze Wileńskiego III/5 Dywizjonu Myśliwskiego (8) 8 maja 1941 roku F/0 (porucznik) Zygmunt Kinel, który po klęsce wrześniowej przedostał się, jak wielu polskich lotników, do Wielkiej Brytanii oraz P/O Wacław Król z Dywizjonu 302 Poznańskiego zestrzelili, (do spółki) samolot npla Me 109. Podczas kolejnego lotu F/0 Zygmunt Kinel został zestrzelony przez innego Me – 109 w walce powietrznej w rejonie Maidstone w płd. Anglii. (9)
(8) [w:] Łukasz Łydżba: „Wileński III/5 Dywizjon Myśliwski”.– Poznań, 2010 Vesper
,(9) Robert Gretzyngier, Wojtek Matusiak: „Polacy w obronie Wielkiej Brytanii”. – Poznań: Wyd. Rebis sp. z o.o., 2007 r. s. 449 – 451
W czasie okupacji przy ul. Warszawskiej 38/38a (obecnie ul. Dostępna), w opuszczonym domu por. Zygmunta Kinela, Niemcy ulokowali komisariat granatowej Policji .(10)
(10) Informacja pochodzi od Jerzego Bednarskiego, którego matka Pelagia Bednarska (a nie ojciec, jak podałam błędnie w „Kronice Boernerowa”) była naczelniczką poczty na Boernerowie.
Naprzeciwko siedziby granatowej Policji, przy ul. Warszawskiej 38, w odległości około 100 m w kierunku pola miało miejsce rozstrzelanie Bronisława Przybysza wraz z ukrywaną przez niego rodziną żydowską. Informator nie słyszał, aby po wojnie zostali ekshumowani. (11)
(11) Informacja pochodzi od Bogusława Boguszewskiego.
Siostrzenica Anny Bazylczyk – Podlaskiej (zam. ul. Parkowa 21), ppor. Hanna Natalia Bazylczyk – Podlaska pseud. ”Kąkol” brała udział w tajnym nauczaniu w czasie okupacji, była w Powstaniu Warszawskim kierowniczką Gospody PŻ przy ul. Kruczej 31 (KG AK VI Oddział BiP Referat PŻ), potem przebywała w Stalagu 318 (344) Lamsdorf. (12)
(12 ) Informacja pochodzi od członka rodziny.
Prof. Gustaw Wuttke, zam. przy ul. POW 42 (obecnie Michała Sobczaka) był nauczycielem geografii wiedzy o Polsce współczesnej i wiedzy ogólnej, na kompletach tajnego nauczania w czasie okupacji. Jego syn Janek „Czarny Jaś” uczył gimnazjalistów matematyki, fizyki i chemii, natomiast Tadeusz „Tadzio” uczył historii i języka polskiego. Lekcje odbywały się w ich drugim mieszkaniu przy ul. Kazimierzowskiej 15 (13)
(13) Ze wspomnień Eugeniusza Tyrajskiego, [w:] Małgorzata Czerwińska – Buczek: „Pod okupacją i w powstaniu: wspomnienia konspiracyjne”, Warszawa: Bellona, 2016, s.124
W czasie okupacji w domu przy ul. Boernera 51 (obecnie ul. Kunickiego) zamieszkał Maurycy Grudziński (właśc. Herling Grudziński) starszy brat wybitnego pisarza Henryka Herlinga – Grudzińskiego (1903 – 1966). To zapewne tam przychodziła Wiera Gran po pieniądze wypłacane Żydom ukrywającym się po stronie aryjskiej, przez założoną przez niego komórkę „Felicja”, działającą w ramach Rady Pomocy Żydom „Żegota”.Adwokat Maurycy Grudziński po wojnie był sędzią Sądu Najwyższego. Publikacja „Warszawa walczy” podaje, że przechował w swoim domu 500 Żydów, co wydaje się mało prawdopodobne, jako, że domek był niewielki. (14)
(14) „Warszawa walczy 1939-1945: leksykon.” – Red nauk. Krzysztof Komorowski, Zygmunt Walkowski – Warszawa: 2014, Wyd. Fundacja „Warszawa walczy 1939-1945”, przy współpracy Domu Wyd Bellona.
Żołnierzem AK był por. Witold Pajor pseud. „Stanisław Różycki” (zam. ul. POW 17) Delegat Rządu na Kraj. Państwowy Korpus Bezpieczeństwa m. st. Warszawy. Urząd Śledczy „Start”, walczył w batalionie „Piorun” w Śródmieściu Płd. Wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną. 5 lutego 1949 roku został aresztowany przez UB i skazany w procesie „Startu” na śmierć. W 1951 wyrok zamieniono na 15 lat więzienia.
Przed wybuchem Powstania Warszawskiego przebywał na Boernerowie płk Janusz Bokszczanin ps. „Sęk”, ”Wir”, ”Bartek”, „Lech”, szef Oddziału III i zastępca Szefa Sztabu Komendy Głównej AK. 1 sierpnia 1944 roku podjął próbę przedostania się do Warszawy, ale został ranny i wywieziony na roboty do Niemiec, skąd uciekł i wrócił do Polski. Od października 1944 roku był szefem sztabu KG AK. Nie udało się ustalić u kogo ukrywał się na Boernerowie. (15) Prawdopodobnie u inż. Graffa, jako, że był zaprzyjaźniony z gen. Kossakowskim, którego rodzina ukrywała się u Graffów.
(15) Jan Ciechanowski:”Płk Janusz Bokszczanin w Armii Krajowej i Powstaniu Warszawskim:listy do J. Ciechanowskiego”, [w:] Zeszyty Historyczne,Instytut literacki, Paryż 1988, tom 445, Biblioteka Kultury, s. 3
Stanisław Likiernik pseud.”Staszek”, „Machabeusz”, (pierwowzór literacki Kolumba, do spółki z Krzysztofem Sobieszczańskim, występujący w książce Romana Bratnego „Kolumbowie: rocznik 20” jako Stanisław Skiernik „Kolumb”) podaje w wywiadzie udzielonym Emilowi Maratowi i Michałowi Wójcikowi, opublikowanemu w książce pt. „Made in Poland”, że Janusz Bokszczanin „Sęk” szef Oddziału III (operacyjno – szkoleniowego) i drugi zastępca szefa sztabu Komendy Głównej AK, przebywał na terenie Boernerowa, a po wybuchu powstania próbował przebić się z Boernerowa do Śródmieścia, ale został ranny, wzięty do niewoli i wywieziony do Niemiec (16)
(16)Emil Marat, Michał Wójcik: „Made in Poland” .- Warszawa: 2014, Wyd. Wielka Litera sp.z o.o., s. 164.
Projektantem i budowniczym schronu, w budynku przy ul. Telefonicznej 18, w którym ulokowano konspiracyjną radiostację, był inż. Zenon Łuczak pseud. „Kuna”, który potem obsługiwał radiostację. Obok schronu, w komórce przebywały kozy, dzięki temu niemieckie psy tropiące nie mogły wywęszyć radiostacji. (17)
(17) Informacja pochodzi od Bogusława Boguszewskiego
Żona inż. Franciszka Drzewieckiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Poczt i Telegrafów (zam. ul. Parkowa 17), z pochodzenia Niemka, w czasie okupacji broniła mieszkańców osiedla, wstawiając się za nimi u Niemców. (17), a inna Niemka, Erna Maciejewska, żona dziennikarza i pisarza Jerzego Konrada Maciejewskiego ( zam. ul. POW 18) uczestniczyła w tajnym nauczaniu na Boernerowie. (18)
(18) autorem informacji jest Bogusław Boguszewski.
W domu pp Czajkowskich (ul. Parkowa 7) znajdowała się, w czasie okupacji, kwatera komendanta garnizonu warszawskiego. Jego obecność na Boernerowie dawała osiedlu ochronę przed Gestapo, które nie miało tu wstępu i dzięki temu mieszkańcy uniknęli aresztowań. (19)
(19) autor informacji j. w.]
Żydowski chłopiec, który został oblany benzyną i podpalony, w jamie wykopanej gdzieś na polu obok Boernerowa, przez matkę, po ucieczce z getta, miał na imię Adaś. Ranne dziecko zostało przewiezione tramwajem przez Magdę Rusinek, z oddziału „993/W”, do mieszkania, w którym czekał chirurg Julek Liebfeld (też z organizacji). Nazajutrz umieszczono chłopca w Szpitalu Maltańskim. Następnego dnia musiano chłopca przenieść (w szpitalu miało się pojawić Gestapo) do szpitala sióstr (elżbietanek), gdzie umarł kilka dni później. Ciało przewoziła Magda Rusinek z powrotem na Boernerowo. Po drodze zatrzymano tramwaj na Kole, gdzie Niemcy urządzili łapankę. Odkryto ciało chłopca. Niemcy spanikowali i uciekli. Pasażerowie tramwaju, którzy cudem uniknęli rozstrzelania, pochowali ciało dziecka pod płotem na ul. Obozowej. (20)
(20) Magda Rusinek :”Po poręczy”, [w:] Łukasz Modelski: „Dziewczyny wojenne: prawdziwe historie”.- Kraków :2011, Wyd. Znak, s.61 – 63.
Jedna rodzina na Boernerowie (podane przez informatora nazwisko nie zostało dostatecznie zweryfikowane) poinformowała żandarmerię niemiecką, która miała siedzibę na pobliskim Kole,że w piwnicy ich domu są Żydzi, którzy rzekomo wymusili na nich ukrycie ich, ale oni, jako lojalni wobec władzy niemieckiej informują o tym fakcie. Boernerowiacy podejrzewali, że Żydom skończyły się pieniądze, które płacili za przechowywanie i dlatego ich zadenuncjowano. Żydzi zostali zamordowani, a rodzina szmalcowników uciekła szybko z Boernerowa. Byli widziani przez mieszkańców, pewnej niedzieli, tuż przed wybuchem Powstania Warszawskiego, na przystanku przy pętli tramwajowej, z bagażami. Z pewnością obawiali się, że AK wykona na nich wyrok. Po wojnie wrócili jednak do Boernerowa. (21)
( 21) Informacja pochodzi od Pelagii Bednarskiej, przekazana za pośrednictwem syna.
O współpracę z Niemcami podejrzewano również mec. K. Armia Krajowa wydała na niego wyrok śmierci. K. dowiedział się o wyroku, powiadomił Niemców, którzy przygotowali zasadzkę. Egzekucja się nie udała, wykonawcy zaczęli uciekać. Jeden zginął koło pętli tramwajowej, gdzie próbował ukryć się w kiosku p. Mieczkowskiej, który został ostrzelany, a kobieta zginęła razem z nim. Ocalała jedynie jej córka. (22)
(22) Informacja pochodzi od Pelagii Bednarskiej, przekazana przez Jerzego Bednarskiego.
Współpracujący z Niemcami wysoki urzędnik poczty, a jednocześnie właściciel kiosku usytuowanego przy ul. Aleksandra Prystora (obecnie ul. Westerplatte), u zbiegu z ul. Pocztową (obecnie ul. Bawełniana), a nie kawiarni, jak błędnie podałam w „Kronice Boernerowa, został wychłostany przez chłopców z boernerowskiego oddziału ODB „Garłucha”. Następnego dnia na kiosku pojawiły się kartki z informacją o wyroku. Pan B. bał się je zdjąć, wskutek czego wisiały bardzo długo, budząc spore zainteresowanie. (23)
(23) Autorem korekty w/w informacji jest Bogusław Boguszewski.
W czasie okupacji, na polu koło Boernerowa, Niemcy testowali czołgi. Jedna z podłożonych min nie wybuchła. Boernerowscy chłopcy znaleźli ją i próbowali wysadzić. W wyniku eksplozji zginął jeden z nich, a dwaj zostali ciężko ranni.
Wiosną 1944 roku granatowy policjant z Boernerowa zastrzelił łobuza, który się podszywał pod podziemie i udając konspiratora wyłudzał pieniądze od ludzi.
Trzecie działo dalekosiężne, którym Niemcy ostrzeliwali Armię Czerwoną ,stojącą za Wisłą, znajdowało się obok posesji sołtysa inż. Władysława Grafa przy ul. Parkowej 1. Niemcy nazywali je Maks lub Morys. Takie napisy widniały na lufach.
Rosjanie ,stojący za Wisłą, próbowali wymacać trzy dalekosiężne działa niemieckie na Boernerowie. Ich pociski trafiły m. in. w posesję Władysława Kamińskiego przy ul. Pocztowej 17. Zginęła służąca. Uszkodzona została także linia tramwajowa, którą naprawiono dopiero w 1946 roku.
Czołgi Dywizji Pancerno-Spadochronowej Wehrmachtu, jakie przybyły na Boernerowo tuż przed wybuchem Powstania Warszawskiego, stacjonowały nie tylko w lesie, głównie na skraju pola (obecnie lotniska, gdzie zachował się dobrze jeden z okopów), ale także na osiedlu, m. in. na ul. Telefonicznej, przed posesjami nr 16 i 18. (25)
(25) Informacja pochodzi od Jerzego Bednarskiego.
W publikacji „Nadmiar pamięci” zamieszczona została relacja Icchaka Cukiermana z okresu okupacji. Wspomina on m. in. ryzykowną akcję boernerowskich żołnierzy AK jaką było przeprowadzenie grupy Żydów, tzw. „Siedmiorga z Promyka”, z Żoliborza na Boernerowo po upadku Powstania Warszawskiego. W ogólnych zarysach pokrywa się ona z relacją Marka Edelmana, z tym, że autor myli nazwiska (Wachman, zamiast Warman, dr Zelkowicz, zamiast dr Syłkiewicz) oraz twierdzi, że ratownicy przybyli, aby przetransportować oficera AK, a nie grupę Żydów, co jest nieprawdą jako,że od początku byli świadomi po kogo idą. W relacji nie ma ani słowa o podzięce za uratowanie życia ludziom, którzy narażali dla nich własne. (26)
(26) „Nadmiar pamięci”:siedem lat: wspomnienia 1939 – 1946. Red. nauk. Marian Turski. Posłowie Władysław Bartoszewski. Z jęz. hebr. tł. Zoja Perfelmuter. – Warszawa: PWN, 2020, s. 369-371
18 września 1944 roku ok. godz. 13 nadleciała, od strony Żoliborza, flotylla powietrzna, złożona ze 110 samolotów B 17 (Latających Fortec), 3 Dywizji 8 Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych, pod dow. płk. Karla Trusdella. Zasobniki z bronią przeznaczone dla powstańców wiatr zniósł ku Górom Szwedzkim i nad Boernerowo. 70% z nich trafiło w ręce Niemców. (26)
(26) Stanisław Podlewski: ”Rapsodia Żoliborska”. – Warszawa: 1979, Instytut Wydawniczy „Pax”, s.164.Informował o tym także B. Boguszewski.
Boernerowo w okowach komunizmu – 1945 – 1989
23 marca 1945 roku Rada Ministrów podjęła uchwałę o powołaniu Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Uchwała zobowiązywała szefa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (był nim gen. Stanisław Radkiewicz) do stworzenia od 1 maja 1945 roku korpusu w sile 32.000 ludzi. Dowódcą korpusu został mianowany gen. Bolesław Kieniewicz. Radkiewicza zobowiązano do przekazania korpusowi obiektów kwaterunkowych na Boernerowie (27)
(27) Lech Kowalski: „ Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a żołnierze wyklęci: walka z podziemiem antykomunistycznym w latach 1944 – 1956„ .- Poznań: [2016], Wyd. Zyska i ska, s. 139.
Po 10 sierpnia 1945 roku ulokowano na terenie Boernerowa dowództwo Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W remont budynków zainwestowano duże fundusze. Potem zostało przeniesione do Śródmieścia. (28)
(28) j. w. z.146
W budynkach koszar 1 Zmotoryzowanego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej ulokowano oddziały wojskowe Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W maju 1945 roku (wg. Bogusława Boguszewskiego) lub we wrześniu (wg Jerzego Bednarskiego) wylądował awaryjnie (nie wysunęło się podwozie i samolot wylądował na brzuchu), na polu pomiędzy Boernerowem, a Fortem Bema, o ok. 300 – 400 m od ulicy Warszawskiej (obecnie ul. Dostępna), samolot amerykański (wg informatorów była to czterosilnikowa Forteca B 17). Amerykanie podobno nie mogli zlokalizować lotniska, które się tam znajdowało. Rosjanie natychmiast się tam pojawili i aresztowali załogę. Następnie rozpoczęli wyładowywanie broni i amunicji. Po rozładunku Rosjanie obrabowali samolot koalicjanta, demontując i wywożąc jego części, a następnie rozpoczęli niszczenie kadłuba. Chłopcy boernerowscy przychodzili tam codziennie, a Jerzy Bednarski twierdzi, że udało mu znaleźć kilka zgubionych naboi karabinowych. Resztki wraka stały tam jeszcze do 1948 roku, do czasu gdy zaczęto budować wojskowe lotnisko. (29)
(29) Informacja pochodzi od Jerzego Bednarskiego oraz Bogusława Boguszewskiego.
Po zakończeniu wojny rtm. Sylwester Lewicki (w czasie okupacji mieszkał przy ul. Telefonicznej 18, gdzie działała konspiracyjna radiostacja) znalazł się w Łodzi i tam spotkał przypadkiem, na ulicy szmalcownika, mec. K, który uciekł z Boernerowa, po wydanym na niego, przez AK, wyroku za współpracę z Niemcami. Wkrótce po tym spotkaniu rtm. Lewicki został aresztowany przez bezpiekę. (30)
(30) Informacja pochodzi od Bogusława Boguszewskiego
W domu Ignacego Boernera, przy ul. Parkowej 15 zamieszkał po wojnie, repatriowany z Litwy Jan Borkowski (Jonas Barkauskas) syn Litwinki i Polaka. W czasie okupacji przebywał w Wilnie. Brał tam udział w zbiorowych egzekucjach, przeprowadzanych przez Niemców oraz litewskich kolaborantów (szaulisów).W 1972 roku został aresztowany,(pracował wówczas jako muzyk w Teatrze Wielkim i tam go zdekonspirowano). W listopadzie 1973 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go na karę śmierci, zamienioną na 25 lat więzienia. Nie odsiedział całej kary, został wypuszczony ze względu na stan zdrowia i wkrótce zmarł. (31, 32, 33)
(31) informację o jego pobycie w Boernerowie przekazał Jerzy Bednarski
(32) Danuta Szykszynian – Ossowska, Halina Pilść – Gulanowska : „Pamięć o Ponarach”.[w:] https://docplayer.pl
( 33) Monika Tomkiewicz: „Zbrodnia w Ponarach 1941-1944”. – Warszawa, Gdańsk 2008, IPN (seria „Monografie”.t. 43)
Budynek szkoły boernerowskiej przy ul. Łączności (obecnie znajduje się tu jego replika, tzw. „Szkolniaczek”), budowali jeńcy niemieccy (których oficjalnie nie było), uwięzieni w forcie Bema.
Do 1948 roku na polu, po wschodniej stronie Boernerowa, za ulicą Warszawską oraz za Kolonią Aleksandry Piłsudskiej znajdowały się trzy płytkie stawy, w których boernerowskie dzieci zażywały latem kąpieli. Podczas budowy lotniska zostały zasypane.
W 1948 roku, niebawem po utworzeniu „Służby Polsce”, paramilitarnej organizacji pracy przymusowej dla młodzieży w wieku 16 – 21 lat, jedna z brygad została skierowana do budowy lotniska wojskowego na Bemowie. Wśród powołanych był wybitny pisarz oraz rysownik Sławomir Mrożek, przedstawiciel awangardowego nurtu teatru absurdu (antyteatru), wykorzystującego absurd jako środek przedstawiania świata i operujący groteską i parodią. (34)
(34) Sławomir Mrożek: „Szyny”, [w:] „Gazeta Wyborcza”, 1997, nr z 30-31 sierpnia.
W 1948 roku na niemieckim cmentarzyku, za boernerowskim kościołem pochowany został jeniec niemiecki zastrzelony przez strażnika.
9 grudnia 1948 roku Narody Zjednoczone przyjęły Konwencję w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Twórcą terminu „ludobójstwo” oraz głównym autorem konwencji ONZ dotyczącej ludobójstwa był wybitny polski prawnik pochodzenia żydowskiego, przed wojną zamieszkały na Boernerowie (ul. Pocztowa 21, obecnie Bawełniana), prokurator, potem adwokat, przez kilkanaście lat sekretarz w Komisji Kodyfikacyjnej i Delegat Rządu na liczne kongresy międzynarodowe. Jego współpracownikiem był Edward Neymark, także polski prawnik, żydowskiego pochodzenia, mieszkaniec Boernerowa (ul. Pocztowa 27). Obydwaj, po wybuchu wojny opuścili Boernerowo, a po wojnie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. (35)
(35) Informacje na temat obydwu prawników uzyskałam od prof. Adama Redzika z Wydziału Prawa Międzynarodowego Uniwersytetu Warszawskiego.
W październiku 1950 roku aresztowano, na fali stalinowskich represji, kpt. Necla (Netzla), prawdopodobnie za udział w walkach podczas niemieckiej prowokacji w Bydgoszczy, 3 – 4 września 1939 roku zwanej krwawą niedzielą. Po opuszczeniu Bydgoszczy kpt. Necel, zamieszkał, wraz z żoną i pięciorgiem dzieci na Boernerowie, przy ul. Pocztowej 23 (obecnie Bawełniana), a następnie w domu Boernerów przy ul. Parkowej 15 (obecnie Grotowska), w którym w czasie okupacji mieszkał Tadeusz Towarnicki (pseud. „de Vran”, „Naprawa”), pierwowzór Tadka z serialu: „Ludzie i Bogowie”.
W październiku 1950 roku aresztowano także por. Witolda Pajora pseud. „Różycki” (zam. ul. POW 17), Delegata Rządu na Kraj (Państwowy Korpus Bezpieczeństwa m. st. Warszawy. Urząd Śledczy, następnie Cywilny Sąd Specjalny). Został oskarżony, wraz z Andrzejem Czystowskim, Zygmuntem Ojrzyńskim i Stanisławem Nienaltowskim w procesie „Startu” (organizacji mającej za zadanie wykrywanie działaczy lewicowych w l. 1943 – 44). 21 grudnia 1951 roku skazany na karę śmierci. W wyniku rewizji nadzwyczajnej (10 września 1952) wyrok zmieniono na 15 lat więzienia. Został zwolniony 14 maja 1956 roku.
Gustaw Budzyński ( zam. ul. Pocztowa 18),który nie zaprzestał po wojnie działalności konspiracyjnej (był członkiem WiN), jak podaje Stanisław Likiernik, w książce „Made in Poland”, siedział , po wojnie, osiem lat we Wronkach, za rzekomą działalność na szkodę państwa polskiego. (36)
(36) Emil Marat, Michał Wójcik: „Made in Poland”. – Warszawa, 2014, Wyd. Wielka Litera sp.z o.o., s 245.
10 września 1973 Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński dokonał konsekracji kościoła Matki Boskiej Ostrobramskiej. Po konsekracji ks. kardynał odsłonił, w kruchcie, tablicę pamiątkową ufundowaną przez kapelanów Wojska Polskiego, poświęconą żołnierzom 1 i 2 armii Wojska Polskiego, poległym w czasie II wojny światowej.
20 maja 1979 roku rozpoczęto budowę plebanii, robotami kierował inż. Lewandowski. Pod koniec 1980 roku zakończono budowę stanu surowego. W trakcie prac ziemnych natrafiono na szczątki ludzkie .Bez powiadomienia prokuratury i sanepidu, przeniesiono je i zakopano w pobliżu bramy wjazdowej. Znalezione szczątki należały prawdopodobnie do żołnierzy niemieckich, pochowanych za kaplicą, po zakończeniu działań wojennych w 1939 roku oraz do żołnierzy polskich broniących Pododcinka Łączności Babice” (Boernerowo), grzebanych w trakcie walk (od 10 do 27 września) na cmentarzyku obok kaplicy. Po zakończeniu budowy plebanii teren cmentarzyka splantowano, pozostawiając tylko 12 grobów w pobliżu bramy wjazdowej. Nie są wpisane do ewidencji cmentarzy wojennych.